Oddział chirurgiczny szczycieńskiego szpitala wbrew zapowiedziom nie wznowił jeszcze działalności. Najprawdopodobniej nastąpi to dopiero 1 października. Lekarz, który zgodził się tymczasowo kierować chirurgią ma kontrakt tylko do końca roku. Kierownictwo placówki musi więc szukać nowego ordynatora. Tymczasem wszyscy zastanawiają się, jak w ogóle można było doprowadzić

do zawieszenia działalności oddziału. - Władze powiatu pozostają ślepe i głuche na problemy szpitala – mówi doktor Joanna Pawłowicz – Radosz.

Szpital na zakręcie

KOORDYNATOR DO KOŃCA ROKU

Od poniedziałku oddział chirurgiczny szpitala w Szczytnie znów miał przyjmować pacjentów. Tak się jednak nie stało. - Lekarze mają do końca miesiąca zaplanowane dyżury w innych szpitalach - tłumaczy p.o. dyrektora ZOZ Beata Kostrzewa. Chirurgia ma wznowić działalność dopiero od 1 października. Do końca roku na stanowisku koordynatora chirurgii będzie pracował dr nauk medycznych Stanisław Zaremba, który przyjechał tu z Podlasia. Doktorowi szpital w Szczytnie nie jest obcy – pełnił w nim już wcześniej dyżury. Kierownictwo placówki musi jednak szukać nowego ordynatora chirurgii, by ten już po nowym roku mógł budować zespół z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem przed koordynatorem oraz dyrekcją ZOZ stoi poważne wyzwanie, jakim jest realizacja kontraktu zawartego z Narodowym Funduszem Zdrowia. Nie będzie to łatwe zważywszy, że chirurgia ma do wypracowania do końca roku … ponad 1 mln złotych. Jeśli kontrakt nie zostanie zrealizowany, następny zaproponowany przez NFZ może być niższy, a to oznacza mniej pieniędzy. Przedłużające się zawieszenie działalności oddziału znacznie komplikuje sytuację. Szpital w Szczytnie nie wykonuje najwyżej opłacanych zabiegów, takich jak wycinanie wyrostków, pęcherzyków żółciowych czy zmian onkologicznych.

ŚLEPI I GŁUSI

Wiele osób zadaje sobie teraz pytanie, czy tej sytuacji można było uniknąć. Zamknięcie jednego z ważniejszych oddziałów nie miało dotąd miejsca w historii szczycieńskiego szpitala. Nie brak głosów, że winę za to ponoszą w dużej mierze władze powiatu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.