Kilkanaście kotów, którymi po śmierci właścicielki zajęły się wolontariuszki ze szczycieńskiego schroniska, nadal potrzebuje pomocy. Część z nich znalazło schronienie u małżeństwa z Lipowca Małego. Dobrzy ludzie zapewnili zwierzętom pomieszczenie, ale nie są w stanie sami ich utrzymać. Potrzebują karmy, żwirku oraz ciepłych koców, aby mruczki mogły przetrwać zimę.

Pomóżmy kotom przetrwać zimę
Państwo Celina i Konrad Tabakowie, choć mają już swoje zwierzęta, to okazali serce także kilkunastu bezdomnym kotom

Wracamy do tematu kilkudziesięciu kotów, które po śmierci właścicielki pozostały w jednej z podszczycieńskich wsi. W czerwcu losem osieroconych zwierząt zainteresowały się wolontariuszki ze schroniska „Cztery łapy”. Kobiety zapewniły im opiekę weterynaryjną. Dzięki pomocy kilku lekarzy weterynarii ze Szczytna, chore koty otrzymały specjalistyczne leczenie, zostały także wysterylizowane i wykastrowane. Po zabiegach większość z nich wróciła w dotychczasowe miejsce, gdzie opiekował się nimi przyjaciel zmarłej właścicielki. Wszystko zmieniło się jednak we wrześniu, gdy rodzina kobiety sprzedała dom. Koty nie mogły już tam dłużej przebywać. W obliczu nadchodzącej zimy ich sytuacja stała się dramatyczna. Trzeba było im znaleźć nowe domy, ale w przypadku kilkudziesięciu zwierząt to nie takie proste. Jednak po raz kolejny los okazał się dla czworonogów łaskawy. Pomoc okazali im państwo Celina i Konrad Tabakowie z Lipowca Małego. Choć sami mają już trzy psy i pięć kotów, to zgodzili się zaopiekować także kolejnymi. - Kochamy zwierzęta. Nie mogliśmy ich tak zostawić – mówi pani Celina. - Państwo Tabakowie przygotowali kotom wygodne lokum w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie każdy ma swoje miejsce do spania i słomę – mówi jedna z wolontariuszek, Sylwia Warczak – Gołaś. Wraz z koleżanką w miniony weekend wyłapała bezpańskie koty i zawiozła je do Lipowca Małego. Do tej pory w nowym miejscu udało się umieścić 11 mruczków. Państwo Tabakowie są skromnie żyjącymi ludźmi. Dlatego wolontariuszki apelują o pomoc w utrzymaniu zwierząt. - Potrzebna jest karma, żwirek do kuwet, drewniane palety a także ciepłe koce, bo pomieszczenie, choć zabezpieczone przed zimnem, nie ma ogrzewania – mówi Sylwia Warczak – Gołaś.

Pomoc w dostarczeniu karmy deklaruje już gmina Szczytno. - Na pewno nie pozostawimy tych państwa samych – zapowiada wójt gminy Szczytno Sławomir Wojciechowski.

Wesprzeć zwierzęta, nie tylko te z Lipowca Małego, ale i wszystkich podopiecznych schroniska, może też każdy z nas. W piątek i sobotę 27 – 28 października w markecie Kaufland młodzież z Zespołu Szkół nr 3 we współpracy z uczniami SOSW prowadzić będzie zbiórkę karmy.

Kontakt w sprawie pomocy kotom z Lipowca Małego: 607-563-012, 600-450-570.

(ew)