Przed tygodniem katolicy (wraz z częścią innych wyznań chrześcijańskich) przeżywali Boże Ciało, czyli Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Święto ma charakter ruchomy i jest obchodzone 60 dni po Wielkanocy.
- Mam nadzieję, że prace ruszą tej jesieni, a najpóźniej wiosną przyszłego roku – deklarował równo … dwa lata temu Roman Tomczak, przedsiębiorca z Ostrołęki, który wykupił teren po szczycieńskim kinie „Jurand” (fot. 1) i podjął się budowy w tym miejscu centrum handlowo-usługowego – z planowaną niewielką salą widowiskową.
Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu – to zdanie, w dobie kryzysu podstawowej grupy społecznej, jest przez niektórych chętnie wypowiadane i to w tonie całkowicie serio.
Maj to dla katolików miesiąc poświęcony Matce Bożej - okazja do codziennego odmawiania Litanii loretańskiej, czyli modlitwy mającej już kilkusetletnią tradycję i co jakiś czas wzbogacanej o kolejne zawołania.
Gdyby organizatorzy jakiegoś biegu na 3 km z przeszkodami mieli problemy z przygotowaniem rowu z wodą, mogą zgłosić się do mieszkańców jednego z budynków przy ul. Sienkiewicza.
Na początku ubiegłego tygodnia zgłosiła się do nas nasza Czytelniczka, pani Jadwiga Luma. Od 45 lat mieszka ona w jednym z bloków przy ul. Odrodzenia i z niepokojem obserwuje, że z rzetelnością pracy odpowiednich służb i instytucji jest coraz gorzej.
Ciepła aura zachęca do wypoczynku na świeżym powietrzu. Może by więc tak – wzorem opisywanych ostatnio Kręciołów – na rower?
Według szacunkowych badań w ciągu ostatnich 30 lat liczebność wróbli, popularnych zdawałoby się ptaków miejskich, spadła w skali globalnej trzykrotnie.
Pogoda w ostatnim czasie robiła w zasadzie, co chciała. Ładniejsze dni, kojarzące się z początkiem wiosny, przeplatały się ze śnieżycami. Ale wiadomo – w marcu jak w garncu, kwiecień-plecień.
Dla większości osób piątkowe popołudnia i wieczory kojarzą się z początkiem weekendu, odsapnięciem od nauki i pracy.
Co najmniej część Czytelników „Kurka” będących w Pradze pamięta z pewnością Malą Stranę, czyli urokliwą dzielnicę czeskiej stolicy, kiedyś samodzielne miasto (fot. 1.).
W minioną niedzielę mieliśmy pierwszy po zmianach dzień z mocno ograniczonym handlem.
„Raquel jest typową hiszpańską trzydziestolatką: nie ma dzieci, pracuje dorywczo, ma za sobą epizod depresyjny, a jej mąż jest bezrobotnym pisarzem” – czytamy na ulotce reklamującej pewien książkowy thriller wydany jeszcze pod koniec ubiegłego roku.
Jeden z naszych Czytelników, mieszkaniec pewnej kamienicy przy ul. Leyka, zgłosił się do redakcji „Kurka” z dość nietypową sprawą. Gdy popatrzymy sobie pobieżnie na wzmiankowany budynek i jego najbliższe sąsiedztwo, niczego szczególnego nie zobaczymy (fot. 1).
Wielkanoc to najważniejsze święto dla chrześcijan, ale handlowcy znacznie większe zyski czerpią ze sprzedaży przed Bożym Narodzeniem.
Gdy na sklepowych półkach można jeszcze było znaleźć pączki w promocyjnych cenach z tłustego czwartku, handlowcy liczyli już na zyski związane z walentynkami.
Dziś tłusty czwartek, czyli dla wielu osób dzień pączka. Pączka koniecznie z nadzieniem: marmoladą, różą, budyniem, ajerkoniakiem czy czymkolwiek innym.
Przedostatni weekend stycznia spędziłem w towarzystwie pewnej uroczej Afroamerykanki.
Ci, którzy lubią normalną zimę w naszej strefie klimatycznej, nie powinni w ostatnim tygodniu narzekać.
Kolejna styczniowa niedziela z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy za nami.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.